Śmierć górnika w kopalni Borynia
Jeden z górników pracujący przy spągu oraz transporcie urobku poniósł śmierć w kopalni Borynia. Ciało 45-letniego mężczyzny znaleziono nad ranem w sobotę. Kopalnia Borynia należy do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Z pierwszych informacji wynika, że górnika przygniótł transport urobku.
Nieszczęśliwy wypadek zakończony śmiercią w kopalni Borynia
Odnaleziony w sobotę nad ranem 45-letni mężczyzna znajdował się w stanie nieprzytomnym. Oczywiście od razu otrzymał on pomoc. Niestety, reanimacja górnika zakończyła się niepowodzeniem, po czym stwierdzono zgon. Obecnie sprawą zajmuje się Okręgowy Urząd Górniczy. Warto dodać, że to już dziewiąta osoba, która poniosła śmierć podczas tego roku w przemyśle wydobywczym w Polsce. Zaznaczmy, że jest to już szósta ofiara, jeśli chodzi o kopalnie węglowe.
Na ten moment wciąż nie znamy bardziej szczegółowych informacji na temat całego zdarzenia. Całe zajście prawdopodobnie miało miejsce około godziny piątej nad ranem. Przypuszcza się, że podczas pracy, górnik został przygnieciony przez transport urobku, przez co poniósł śmierć na miejscu. Sprawą zajął się już nadzór górniczy. Przypomnijmy, że ruch Borynia należy do JSW kopalni Borynia-Zofiówka.