Kopalnia Turów będzie dalej funkcjonować mimo postanowienia TSUE
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w poniedziałek 20 września specjalne oświadczenie, na podstawie którego Polska dowiedziała się o zobowiązaniu uiszczenia kary za brak zamknięcia kopalni Turów. Karą jest zobowiązanie do zapłaty aż 500 tysięcy euro dziennie. Mimo wszystko rząd Polski zapowiedział już, że kopalnia będzie dalej funkcjonować i nie Polska nie ma zamiaru jej zamykać.
Rząd odniósł się do orzeczenia TSUE
Orzeczenie TSUE w sprawie kopalni Turów, która znajduje się tuż przy granicy polsko-czeskiej jest dosyć zdecydowane. Wg TSUE w trybie natychmiastowym powinno nastąpić zamknięcie kopalni. Tak się jednak nie stanie, ponieważ jak twierdzą najważniejsze osoby polskiego rządu, elektrownia Turów jest odpowiedzialna aż za nawet 7% krajowej produkcji energii. Oznacza to, że zaprzestanie funkcjonowania kopalni mogłoby źle się skończyć dla milionów Polaków. Brak energii elektrycznej na skutek zamknięcia elektrowni Turów mogłyby odczuć zarówno szpitale, przedsiębiorstwa, jak i szkoły, czy też gospodarstwa domowe. Na to Polska i Polacy nie mogą sobie pozwolić – takie jest oficjalne stanowisko polskiego rządu.
Czy kara jest odpowiednia do kontekstu całej sytuacji?
Polski rząd bardzo jasno twierdzi, że kopalnia Turów wciąż będzie funkcjonować. Co więcej, rządzący uważają, że kara od Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest kompletnie nieadekwatna do całej sytuacji. Szczególnie teraz, gdy Polska nawiązała dialog z Czechami i chce polubownie rozwiązać całą sytuację. Działalność KWB Turów może pod pewnym względami być zastanawiająca, jednak nie można z dnia na dzień postanowić o zamknięciu tak bardzo ważnej dla Polski elektrowni. Obecnie pomiędzy Polską oraz Czechami trwają rozmowy, które mają na celu ustalić międzynarodową umowę, w ramach której dojdzie do kompleksowej oceny tego, jak kopalnia wpływa na obszary sąsiadujące.
Stąd też kara TSUE wydaje się absurdalna. Nie dość, że wymaga się od Polaków zamknięcia ważnej dla całego kraju elektrowni, to jeszcze za brak takiego ruchu nakłada się niebotycznie wysoką karę. Szczególnie, że Polska stara się polubownie zażegnać sytuację i rozwiązać jak najszybciej spór z Czechami. Miejmy nadzieję, że już niedługo sytuacja się rozwinie, a przede wszystkim zakończy z pozytywnym rezultatem dla polskiej strony.